Strona informacyjna
Rady Osiedla Żerniki
Śmiercionośne dymy nad Żernikami!

Drodzy Czytelnicy,

           Ten artykuł, dotyczący spalania śmieci w naszych domowych piecach i skutków jakie to przynosi, był już publikowany w Biuletynach Rady Osiedla w 2016 roku, chcieliśmy Wam w nim przybliżyć problematykę ochrony środowiska, w którym żyjemy. Niestety, wielu z nas nie ma żadnej, nawet podstawowej, wiedzy na temat skutków spalania tworzyw sztucznych i innych niebezpiecznych dla naszego zdrowia substancji, jakie często znajdują się w rzeczach wkładanych do pieca.
     W ostatnich miesiącach nasze osiedlowe powietrze zawierało bardzo wysokie poziomy pyłów zawieszonych, czyli smogu (patrz komunikaty smogowe). Wiąże się to ściśle z tematyką poruszaną w artykułach, o których mowa. Jak widać ten problem naprawdę istnieje.  Nie można więc mówić, że wspomniane artykuły - jak zarzucali nam niektórzy mieszkańcy - były straszeniem. Niestety, mamy rzeczywisty problem, z którym należy się zmierzyć i to na poważnie. Tym problemem jest likwidacja smogu w naszym osiedlu.

W imieniu Rady Osiedla

Stanisław Franiel

Palenie śmieci a nasze zdrowie!

        Częstokroć spacerując wieczorem po naszym osiedlu czujemy okropny smród dymów wydobywających się z kominów naszych domów. kominGdy ludzie wracają z pracy, to zaczynają ostro „hajcować” w swoich piecach. „Hajcują” również w porze przygotowywania obiadu. Wówczas smog jest większy, niż był na Śląsku „za komuny”, w czasach boomu hutniczego. Cała okolica śmierdzi kwaśnym, gryzącym i tak duszącym dymem, że nie ma czym oddychać.
A jeśli jest niskie ciśnienie lub pada deszcz to ta trucizna wije się tuż nad ziemią. Dymy te, w zależności od swojego składu chemicznego charakteryzują się różnymi odcieniami koloru czarnego, szarego, białego, żółtego itp. Oczywiście niejeden „dowcipny”, ale i bezmyślny mieszkaniec osiedla powie, że od rozmaitych smrodów i tych kolorowych dymów jeszcze nikt nie umarł.
Niestety prawda jest brutalna i całkowicie inna.
        Od trucizn, które te dymy zawierają już niejedna osoba na tym osiedlu ciężko zachorowała na raka, alergię czy też na serce. Niektóre z nich w efekcie zmarły i zostały pogrzebane na naszym cmentarzu. Świadomość tego, że tak się dzieje jest nie tylko bardzo niska, ale jest wręcz lekceważona przez sporą część naszych sąsiadów.

Skąd się biorą te trucizny?

        Odpowiedź jest bardzo prosta. Zawiera je dym z opału, którym palimy w naszych domowych instalacjach grzewczych zwanych popularnie piecami. Bezmyślni sąsiedzi wkładają do swoich pieców płyty wiórowe (paździerzowe) i meblowe, opakowania plastikowe (plastikowe pojemniki, butelki po sokach i innych napojach, mleku, butelki PET), zużyte opony i inne odpady z gumy, tworzywa sztuczne, laminaty, rury i płytki PCV, plastikowe wiadra czy miednice, elementy drewniane pokryte lakierem, buty, sztuczną skórę, pampersy, worki foliowe i plastikowe torby z polietylenu, opakowania po rozpuszczalnikach czy środkach ochrony roślin, opakowania po farbach i lakierach, a także pozostałości farb i lakierów, i.in.

Jakie trucizny wdychamy i jaki jest ich wpływ na ludzkie organizmy?

         Czy zdajemy sobie sprawę, że 1kg poliuretanów, występujących m.in. w gąbkach, uszczelkach czy podeszwach butów, generuje 30 - 50 litrów cyjanowodoru, jednej z najsilniejszych trucizn, znanej jako kwas pruski. W odpadach komunalnych obecny jest chlor, który stanowi źródło zanieczyszczeń kwasowych. Spośród odpadów domowych największym źródłem chloru jest plastik, odpowiada on za 76% chloru, uwalnianego do atmosfery. Prócz tego spalanie plastików uwalnia metale ciężkie. Można by jeszcze wiele innych elementów wymienić, które palone w piecach, generują straszne trucizny.

Oto tylko niektóre produkty spalania śmieci (odpadów) w piecach domowych (w niskich temperaturach) i ich działanie na człowieka:
 
  
Tlenek węgla - jest bezzapachowym gazem trującym, wywołuje utratę koordynacji ruchowej
  lub nawet śmierć.

Dwutlenek węgla - mniej szkodliwy od tlenku węgla, pobudza układ oddechowy do większej inhalacji
   innych związków toksycznych.
Chlorowodór - o ostrym, kwaśnym zapachu, niszczy oczy, drogi oddechowe, wywołując stany zapalne.
Cyjanowodór - jest gazem bezbarwnym o migdałowej woni, paraliżuje system oddechowy.
Kwas mrówkowy - drażni błonę śluzową i spojówki.

Fosgen - powstaje podczas procesu spalania przy obecności chloru w powietrzu, ma zapach
  zgniłego siana, wywołuje obrzęk płuc i zmiany w krążeniu krwi.

Fenol - działa trująco na nerwy, powoduje zaburzenia słuchu, bóle głowy,
  skłonność do kaszlu, osłabienie, swędzenie skóry.
Dwutlenek siarki - wywołuje skurcz i obrzęki krtani, co może spowodować nawet śmierć.
Formaldehyd - gaz o silnym zapachu, podrażnia spojówki i górne drogi oddechowe.
Analizując powyższe zestawienie produktów spalania śmieci,
można wywnioskować, że jest się czego obawiać
– są to produkty bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia, a nawet życia!


        Do najbardziej trujących i toksycznych związków, które są produktami spalania śmieci, należą chlorowane związki organiczne: furany i dioksyny. Głównym źródłem dioksyn jest spalanie w piecach i kotłowniach domowych wymienionych już tworzyw sztucznych. Dioksyny nie tylko wdychamy z powietrzem. Opadają one na glebę, pola uprawne i wodę, przedostają się do wód gruntowych. W efekcie wraz z wodą dostają się do łańcucha pokarmowego. Stwierdzono, że ponad 50% dioksyn przenika do naszego organizmu z pożywieniem, głównie w postaci produktów mięsnych, mleczarskich i ryb. Niezwykle szkodliwą jest rodzina dioksyn o symbolach PCDD, PCDF, PCB, PCN, TCDD. Najbardziej toksyczną z nich, także powstającą w procesie spalania odpadów, jest dioksyna TCDD. Nawet w śladowych ilościach jest 10 tys. razy bardziej trująca niż cyjanek potasowy. Dioksyny te są niezwykle trwałe, np. połowiczny rozpad dioksyny TCDD w glebie trwa 160 lat. Działanie dioksyn jest też podstępne, ponieważ nie są wydalane, a ich ilość w naszych organizmach wciąż rośnie. W organizmie ludzkim odkładają się w tkance tłuszczowej oraz w wątrobie i działają tam bardzo destrukcyjnie. Niewielkie stężenie dioksyn, bo zaledwie bilionowa część grama, zwiększa znacznie ryzyko zachorowania na raka. Toksyczne działanie tych związków polega na powolnym uszkadzaniu wielu narządów wewnętrznych, takich jak: wątroba, nerki, rdzeń kręgowy i kora mózgowa. Osłabiają one system uodparniający człowieka na choroby. Powodują zmiany skórne, także trądzik chlorowy - dermatologiczny zespół chorobowy. Przyczyniają się do uszkodzenia systemu rozrodczego i powodują defekty porodowe. Są przyczyną opóźnień w rozwoju, wypadania włosów, spadku wagi, niskiego wzrostu, chorób układu oddechowego, zwiększenia częstości chorób zakaźnych itp. Najbardziej wrażliwe na dioksyny są ludzkie płody, noworodki i małe dzieci. Spalanie śmieci w domu, jest również źródłem powstawania wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, na których działanie jesteśmy narażeni od 3 do 25 razy bardziej zimą, niż latem. Prawdopodobieństwo zapadnięcia na raka płuc wynosi 7,8 na 100 tys. mieszkańców. Kolejnym pierwiastkiem jest ołów, który upośledza proces syntezy hemoglobiny, negatywnie wpływa na funkcjonowanie szpiku kostnego oraz wątroby, a także obniża poziom witaminy D w organizmie. Łączy się z grupami enzymów i białek, powodując zmiany we krwi i naczyniach, wreszcie wpływa na poziom żelaza w organizmie, wywołując anemię. Ale to nie wszystko - kolejnym metalem jest kadm, którego niewielkie stężenia wpływają niekorzystnie na układ odpornościowy organizmu. Choroba itai-itai, którą po raz pierwszy zaobserwowano w Japonii, to właśnie skutek zatrucia kadmem. Oprócz uszkodzeń nerek objawia się rozmiękczeniem kości oraz osteoporozą. Inne substancje trujące to pary rtęci, które powodują w płucach odczyny zapalne. Przy zatruciach przewlekłych występują również zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego, objawiające się drżeniem kończyn, zmianami osobowości, stanami depresji, a w ciężkich przypadkach halucynacjami. Kiedy trucizny trafiają do powietrza, początkowo mogą powodować kaszel, podrażnienie gardła, łzawienie oczu, prowadzić do alergii, astmy i niewydolności układu oddechowego. Mogą także prowadzić do chorób nowotworowych, deformacji płodu, zaburzeń hormonalnych, niewydolności układu oddechowego, schorzeń dermatologicznych czy też przyczynić się również do udarów i chorób serca. A najważniejsze jest to, że szczególnie wrażliwe na działania toksyn są dzieci.

Uszkodzenia pieca i przewodu kominowego

        Często – jak, się niestety okazuje – bardziej przekonujące niż hasła ochrony środowiska, jest ryzyko uszkodzenia pieca lub grzywna. Truciciele palący płyty wiórowe nie zdają sobie sprawy, że klej z takiej płyty potrafi osadzać się na ściankach pieca i w kominie, potrafi pozalepiać kanały nadmuchowe, nie mówiąc już o tym, że dym strasznie śmierdzi w całej okolicy. Ludzie myślą, że kiedy dołożą do opału trochę śmieci, to będzie cieplej, i że mniej tego opału zużyją. Jest to bardzo złudna oszczędność. Plastikowe odpady, spalane w domowych piecach, niszczą zarówno te piece, jak i przewód kominowy. Po paru latach okazuje się, że jedno i drugie jest do wymiany. Musimy być świadomi i przekazywać innym informacje o tym, że spalanie śmieci w domowych piecach jest nie tylko źródłem zanieczyszczeń, które są szkodliwe dla ludzi. Grozi nie tylko wysokimi grzywnami, może być również przyczyną pożaru i groźnych chorób.

Co nam pozostaje zrobić, jak walczyć z trucicielami?

         Na podstawie istniejących zarządzeń, funkcjonariusze Straży Miejskiej mają prawo wejść na posesję i w obecności pracownika Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta, sprawdzić co spala się w domowym piecu. Takie kontrole odbywają się najczęściej na skutek interwencji mieszkańców, których sąsiedzi są trucicielami. Po otrzymaniu takiego zgłoszenia, dyżurny Straży Miejskiej wysyła na miejsce patrol.
Po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze sprawdzają kolor i zapach dymu, który wydobywa się z komina.
plakat
        Gęsty dym wydobywający się z kominów, duszący zapach, może świadczyć, że ktoś w naszym otoczeniu pali w piecu śmieci. Wtedy można zrobić fotografię dymu oraz dodatkowo zebrać sadzę i niedopalone śmieci. To wystarczy, aby Straż Miejska mogła wystawić mandat.            
        Funkcjonariusze SM przyjadą, skontrolują teren nieruchomości, sprawdzą również stan porządków jaki jest na posesji, sprawdzą czy nieruchomość jest wyposażona w pojemniki do gromadzenia odpadów , a także czy znajdują się tam odpady, które mogłyby świadczyć, że są niedozwolonym opałem.
Czy przyczyną jest brak kasy?

   Czy wolno zatruwać tylko z powodu braku kasy? A czy można usprawiedliwić brak hamulca w samochodzie? W jednym i drugim przypadku chodzi o zdrowie a nawet życie. Problem tkwi w kulturze trucicieli a nie w braku pieniędzy. Pokażcie mi takiego „biednego”, który nie ma telefonu komórkowego. Niech taki „biedny” wybierze co ważniejsze: komórka czy też ciepło, ale niech nas nie truje. Ciekawe, czy spalających śmieci nie stać również na telewizję czy też papierosy. Dlaczego innych zmuszają do ponoszenia kosztów leczenia. Sąsiedzi życie nam zatruwają, a biedy nie klepią. Niektórych, co palą płytami paździerzowymi, zasmradzając i zatruwając wszystkich sąsiadów wokoło, stać na utrzymywanie dwóch samochodów. Są też tacy co oszczędzają swoją kasę a trwonią swoje i nasze zdrowie. Tych jest chyba najwięcej. Ich tylko mandaty i grzywny mogą zachęcić do myślenia.

Jak uzyskać tańszy opał?

         Opał nie jest tani, ale czy konieczne musisz spalać śmieci? Ich wartość opałowa jest zbliżona do wartości opałowej słomy – miesięczna produkcja śmieci w czteroosobowej rodzinie to odpowiednik tylko dwóch wiader węgla. Mimo bardzo negatywnego efektu ekologicznego, oraz znikomej wartości opałowej śmieci, część mieszkańców godzi się na takie zachowanie – tłumacząc to wysokimi kosztami zakupu opału. Jest jednak parę sposobów, aby na opał wydać znacznie mniej pieniędzy. Odpady drzewne, odpady tartaczne, drewno rozbiórkowe, uszkodzone palety drewniane. Materiały te, jeśli nie są zaimpregnowane lub pomalowane, mogą być dość tanim (a czasem darmowym) opałem. Część firm pozbywa się takich odpadów za dość małe pieniądze, czasem nawet za darmo. Kolejnym sposobem na zmniejszenie kosztów ogrzewania jest uszczelnienie okien, ale należy przy tym zwrócić uwagę, aby piec miał dostęp do świeżego powietrza, a spaliny miały odpowiednie ujście kominem. Ponadto gliwicki MOPS oferuje wsparcie finansowe dla najbiedniejszych na zakup opału.

Airdrony do walki z trucicielami

        Polacy – mimo licznych akcji edukacyjnych – nadal palą śmieci w piecach. W rezultacie problem zanieczyszczonego powietrza w miastach jest coraz poważniejszy. Niemcy problem ten rozwiązali już w latach 80-tych ub. wieku przy użyciu laboratorium na kołach. Przyjeżdżało ono pod trujący swoim dymem dom i wysyłało nad komin zdalnie sterowany samolocik z analizatorem składu chemicznego dymu. Drogą radiową z analizatora przekazywano do samo-chodowego laboratorium dane o truciznach zawartych w dymie. Końcowym efektem był wydruk analizy zawartości trucizn w dymie - na jego podstawie wypisywano na miejscu mandat trucicielowi. Dzisiaj w odpowiedzi na ten palący problem jedna z bydgoskich firm stworzyła specjalną bezzałogową maszynę do badania zanieczyszczenia powietrza i nazwała go Airdronem
(zdjęcie poniżej).
Airdron
Maszyna ta lata nad kominami i analizuje skład chemiczny dymu badając w ten sposób aktualny po-ziom stężenia szkodliwych dla zdrowia substancji w powietrzu. Taki Airdron zbiera również informacje o gospodarstwach używających materiałów zabronionych w celach grzewczych. Informacje z Airdrona trafiają do instytucji publicznych oraz służb mundurowych (policja, straż miejska). Dzięki temu urzędnicy uzyskali idealne narzędzie do walki z nielegalnym spalaniem śmieci w piecach. Większość dużych miast w Polsce przystępuje do uczestnictwa w tym projekcie i chce zakupić takiego Airdrona!
Pamiętajmy!

        Spalone śmieci nie znikają i nie zamieniają się całkowicie w ciepło! Czy widziałeś żółty śnieg wokół domów, w których „zaradni” truciciele palą płytami meblowymi? Takie spalanie to zbrodnia przeciw samemu sobie i przeciw innym ludziom, przeciw dzieciom i przeciw całej przyrodzie. Spalone śmieci zmieniają się w chmurę trucizn, która osiada na glebie w najbliższej okolicy. Trucizny te gromadzą się także w organizmie Twoim i Twoich dzieci i wnuków i po latach przyniosą efekt w postaci chorób (w tym nowotworów).
Co się jeszcze musi stać
, ile niewinnych ludzi, dorosłych i dzieci, musi zachorować, ile umrzeć, abyśmy się opamiętali.


Palenie śmieci to barbarzyństwo.


        To pogarda wobec innych ludzi, a w szczególności wobec sąsiadów. Jak chcesz żeby rodzina zdrowie zachowała nie masz wyboru, musisz trucicieli eliminować.

Jeśli kochasz dzieci, to nie pal śmieci!

Pamiętajmy!

Odpady można spalać tylko w specjalnych instalacjach pod ścisłym nadzorem zarówno procesu spalania jak i jego emisji.

Apel do Mieszkańców Żernik!

        Drodzy Państwo, do upartych trucicieli nie trafiają żadne apele ani głosy rozsądku płynące ze wszystkich stron: w tej sprawie apelują zarówno politycy wszystkich opcji, Władze Miasta, duchowni; także nasz Ksiądz Proboszcz zwracał się do Wiernych z takim apelem, a w dalszym ciągu widzi się i czuje własnym nosem efekty działalności trucicieli. Mamy zimę i trwa sezon grzewczy. Widzimy, że część naszych sąsiadów w dalszym ciągu pali czym popadnie, nie pomogły żadne apele, oni wiedzą lepiej, że kopcące i cuchnące kominy nie szkodzą!               
        Będą tak czynili do czasu, aż sami lub ktoś i ich bliskich, nie zachoruje na jakąś chorobę wywoływaną przez spalanie śmieci lub opału marnej jakości - np. mułu kopalnianego, tzw. floty itp. Ale i wtedy, o tę chorobę, a może i tragedię, będą oskarżali cały zewnętrzny świat, tylko nie siebie. Oni nie będą czuli się winni! Musimy więc wziąć sprawy we własne ręce. Zgłaszajmy do Rady Osiedla (np. do skrzynki na budynku RO) przypadki palenia śmieci przez naszych sąsiadów, róbmy to w jego i własnym interesie, może on nie wie, że jest to przyczyną zachorowań na raka i wiele innych chorób!

 W Żernikach, pomiarów pyłów zawieszonych, zaczęliśmy dokonywać od 21. stycznia 2017 roku,
nieco wcześniej, bo 11. stycznia została powołana, początkowo nieformalna Grupa Antysmogowa.
Osoby chętne do współpracy w tej materii, prosimy o kontakt e-mail'owy z Radą Osiedla, w celu ustalenia szczegółów i terminów spotkań.

Powrót